Z impetem wodospadu o grunt roztrzaskały się
wszystkie znaki na ziemi i niebie.
Na miliard kawałków, o różnych kształtach
takich jak ryby: sumy, karpie i kiełbie.
//
Byłem ostatnio w hotelu, siedziałem tam na krześle. Jeśli miałbym opinie o hotelach wydawać na podstawie tylko własnych obserwacji, to raczej bym nie polecał hotelu, jako miejsca do spania. Ludzie dokoła gadają, kłębią się w jednej sali, no i to nieszczęsne krzesło, o które Edmund Husserl, oparł nie tylko siebie, ale i fenomenologię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz